A
A

O pasji młodych zdolnych z Kopernika

O pasji młodych  zdolnych z Kopernika

Julka Michałowska to halowa mistrzyni Polski do lat 18 w pchnięciu kulą. Swój tytuł osiągnęła po raz szósty!

Mistrzyni podzieliła się kilkoma refleksjami o źródłach sukcesu i planach na przyszłość. Oto, co opowiedziała nam o sobie:

Nazywam się Julka Michałowska, od prawie 6 lat trenuję lekkoatletykę, specjalizuję się w pchnięciu kulą. Trenuję w MKS Tempo Kęty.

Chciałabym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają w tym, co robię. Najbardziej jestem wdzięczna mojemu trenerowi Tomaszowi Sysakowi za trud włożony w każdy trening, cierpliwość do mnie, a także za wsparcie i cenne rady. Mam bardzo dobry kontakt z trenerem, współpracuje mi się z nim naprawdę dobrze. Za każdym razem widać efekty naszej pracy. To dzięki niemu tak dużo osiągnęłam, za co będę mu wdzięczna do końca życia. W mojej pasji wspiera mnie rodzina, a także przyjaciele, mój trener i bliscy znajomi. Jestem im bardzo wdzięczna za wsparcie, które okazują, bo czasem nie ma tak łatwo, jak się wydaje

Moja przygoda ze sportem zaczęła się już od najmłodszych lat, gdyż byłam aktywnym dzieckiem. Startowałam w zawodach szkolnych i zajmowałam wysokie miejsca. Tak poważniej zaczęłam trenować w 2017 roku, moją specjalnością stała się kula. Największym sukcesem dla mnie było zdobycie złotego medalu na European Youth Olimpic Festiwal w Bańskiej Bystrzycy oraz zwycięstwo szósty raz z rzędu w Mistrzostwach Polski.

Moje przygotowania w tygodniu wyglądają tak, że mam 2-3 razy siłownię, 2 razy ćwiczenia techniki, czasem też  ćwiczenia sprawnościowe.  Na przykład w poniedziałki i  środy mam siłownię, gdzie robimy treningi siłowe, we wtorki i czwartki – technikę, gdzie staramy się eliminować błędy i utrwalać dobrą technikę.

Łączenie  aktywnego sportu ze szkołą jest trudne. Wybrałam technikum w Koperniku, ponieważ lubię w wolnych chwilach gotować. Szkoła znajduje się w moim mieście, przez co nie tracę czasu na dojazdy i mogę spokojnie trenować. Nauczyciele są dla mnie wyrozumiali, rozumieją moją pasję i zaangażowanie sportowe. Jednak w przyszłości pomimo tego, że jestem w klasie gastronomicznej, chcę iść w kierunku sportu, dlatego studia będę wybierać bardziej pod tym kątem.

W realizacji mojej pasji potrzebne są pieniądze. Tutaj pomagają mi rodzice, klub, a także dostaję stypendia za moje sukcesy.

Jestem bardzo zadowolona z całego sezonu 2022. Zrobiłam wszystko, co chciałam.  Najbardziej jestem dumna z mojej nowej „życiówki”, która obecnie wynosi 17.04m. Kiedyś trener powiedział mi, że  jedyną osobą, z jaką mogę przegrać jestem ja sama. To zdanie powtórzył mi po raz kolejny przed ważnym dla mnie startem w sezonie halowym. Cieszę się bardzo, że nie zawiodłam siebie, a także najbliższych, bo wiem, że przed każdymi zawodami trzymają kciuki, cieszą się z moich sukcesów.

Moje życie jako mistrzyni Polski się zmieni, ponieważ podjęłam pewne osobiste decyzje. Na pewno nadal będę trenować, bo nie wyobrażam sobie życia bez wybranej dyscypliny sportu.  Moim największym marzeniem, zresztą jak każdego sportowca, jest zdobycie medalu na Igrzyskach Olimpijskich. Chcę nadal rozwijać swoją pasję, nigdy w siebie nie zwątpić i iść naprzód na wzór moich idoli: Chasey Ealey, a także Konrada Bukowieckiego.

Teraz korzystam z zasłużonego odpoczynku, leżąc, słuchając muzyki, oglądając filmy albo spacerując.  Mottem moich działań jest ciągła pozytywna aktywność. Sukcesy bardzo mobilizują, to fakt, natomiast kontuzja w życiu sportowca pojawia się nieoczekiwanie. Ale gdy ona minie, wtedy dostaje się większą motywację do działania. Dlatego myślę, że w życiu sobie poradzę!

Serdecznie gratulujemy sukcesu, życzymy spełnienia sportowych i życiowych planów.

Kategoria: Aktualności, Portrety Data opublikowania: 20 lutego 2023 13:36